Fałszywe wybicie, fałszywa bariera
2.3. STOP HUNTING
– łapanie stop lossów podczas fałszywych wybić
Stop hunting, czyli łapanie stop lossów lub zastawianie pułapki na stop lossy innych (pomniejszych) graczy to dość szerokie określenie. Skupimy się tutaj na najprostszej metodzie polowania na stopy. Będzie to fałszywe wybicie. Fałszywym wybiciem będziemy nazywali stanowcze przejście przez fałszywą barierę, którą będzie po prostu strefa horyzontalna, a potem szybki powrót.
Aby to lepiej zrozumieć musimy ponownie zajrzeć do umysłu przeciętnego gracza. Przeciętny gracz tzw. retail trader rozróżnia rynek w trendzie oraz rynek w konsolidacji. Rozumie, że są to dwie osobne fazy rynku. Oczywiście nie wie o tym, że każdy trend to efekt jakiejś konsolidacji, w której duży gracz niezauważenie otwiera swoje pozycje. A trend to już jedynie wynik tego, że np. wykupiony rynek nie będzie spadał. A ten, kto kupił będzie od teraz sprzedawał coraz wyżej windując rynek w górę. NIE! Przeciętny gracz tego nie wie. Nauczono go, że są dwie osobne fazy rynku, nie wiadomo skąd się one wzięły i tyle.
Najprościej przeprowadzić manipulację na rynku konsolidującym się. Mamy tutaj 2 typy inwestorów:
- grający wewnątrz konsolidacji, najczęściej na odbicie na 3
- grający breakouty, czyli wybicia z zakresu konsolidacji
Przeprowadzając manipulację, dostawca płynności będzie próbował wygryźć z rynku obie grupy przeciętnych inwestorów. Popatrzmy na przykład z rynku Euro – Jena:
Przykład 1: EURJPY, M15, 24.-27.07.2018

Na rysunku, kolorem pomarańczowym oznaczyliśmy strefę wsparcia i oporu, co razem daje nam konsolidację. No OK na rysunku już widać, co się wydarzyło później, ale gdy użyjemy wyobraźni w trakcie powstawania wykresu zobaczymy tylko ten fragment:

Nie widząc tego, co wydarzyło się później, sytuacja wygląda bardzo prowzrostowo. Nawet na wolumenie widać spore zainteresowanie walorem. Price Action uczy, aby w takiej sytuacji najlepiej poczekać na podwójne dno, które oczywiście powstało w trakcie formowania się tej dużej świecy przy oznaczeniu cyfrą „3.” (rysunek wcześniejszy). Był tam wtedy największy wolumen. Mali kupowali, a duży sprzedawał.
Aby uwydatnić dominację kupujących nad sprzedającymi, pokazano na rys. 2.3.1. pod wykresem wolumenu w osobnym oknie (na samym dole) histogram ask – bid tzw. delta, czyli wolumen różnicowy przedstawiający rozdzielenie kupna i sprzedaży, czyli transakcje po cenie ask i transakcje po cenie bid – osobno. W zaznaczonym na niebiesko kółku widać zielone słupki histogramu. Oznacza to, że więcej transakcji zawierano po cenie bid, aniżeli ask. Co jest równoznaczne stwierdzeniu, że większym zainteresowaniem na rynku cieszyły się oferty kupna aniżeli sprzedaży.
Wniosek jest taki, że gdy przewaga kupujących jest znaczna to opłaca się zepchnąć rynek niżej wpędzając większość w straty, a najlepiej zabrać ich stop lossy i się odwrócić w kierunku przeciwnym.
Czym jeszcze może być ten nagły spadek? Gdy już rynek schodzi coraz niżej, zauważyć by należało, że stop loss chroniący pozycję buy kupna jest tak naprawdę oczekującym zleceniem sprzedaży, a dokładniej jest to sell stop. Gdy rynek napędzany teraz tymi zleceniami sprzedaży spada coraz niżej i niżej, dociera w końcu do miejsca, gdzie wyczerpuje się pula zleceń sell stop, czyli stop lossów dla longów (dno). W całym tym ruchu odbierającym sprzedawane papiery, a więc kupującym (po promocyjnej cenie), był duży gracz, czyli nasz dostawca płynności. On teraz jest kupującym, a patrząc po wolumenie kupił dużo. Większość przeciętnych graczy szybko zdążyła się wyprzedać. W pewnym momencie, gdy brakuje świeżej krwi na rynku, czyli kończą się zlecenia stop loss (sell stop), rynek jest już gotowy do wzrostów. Duży gracz wystawia siatkę zleceń sprzedaży po coraz wyższych cenach. Cena jest windowana, a więc przesuwana do góry. Rysuje się coś w stylu korekty. Spójrzcie jaka teraz jest sytuacja:

Zauważcie proszę, że mamy pięciofalową strukturę spadkową będącą impulsem spadkowym (czerwone linie) po czym osiągamy pełną strukturę korekcyjną (zielone linie).
Patrząc pod kątem technik Price Action (PA) mamy zasadę zmiany biegunów. Przełamane wsparcie jest teraz oporem.
W strefie jest formacja świecowa pin bara, (czerwona strzałka), co wzmacnia charakter spadkowy całej sytuacji.
Aby dodać animuszu do naszej rewelacyjnej pozycji na spadki wykonajmy jeszcze pomiary Fibonacciego. Ideałem by było jakby korekta zniosła 38,2%, 50% lub 61,8% poprzedniego impulsu.
Popatrzmy na kolejny rysunek:

Z pomiarów wyszło, że rynek wymownym pin barem zrespektował poziom 50% i to niemal punkt w punkt (czerwona strzałka).
Oprócz pin bara, mamy trójświecową formację gwiazdy polarnej. Tak, jak na rysunku poniżej:

Podsumowując argumenty przemawiające za spadkami na podstawie technik wynikłych z dobrze znanej analizy technicznej nie sposób tu było nie sprzedać. Tylko przycisk SELL mógł zostać użyty.
—————————————————————————————————————–
Zdumiewające jest za jakiego głupka uważamy mądrzejszego od nas przeciwnika!
—————————————————————————————————————–
Sytuacje nazbyt oczywiste, wręcz trywialne są najlepsze do przeprowadzenia manipulacji, gdyż najwięcej ludzi je widzi. Każdy przeciętny gracz ma wybujałe ego i uważa się za drugiego Larrego Williamsa .[1]
Kontynuując, następuje potężny wzrost jedną świecą docierający aż do górnego ograniczenia strefy akumulacji. A więc co? No skoro rynek z impetem ruszył do ograniczenia strefy konsolidacji to znaczy, że sforsujemy tą strefę i wejdziemy w piękny trend wzrostowy. Jak dotąd nie mieliśmy racji. Ale było minęło. Teraz sytuacja się już zdeklarowała. To nieważne co było przed chwilą. Liczy się tylko i wyłącznie fakt, że zaraz będą wzrosty, a my o tym wiemy. Widzimy już pierwszy impuls, który jest tylko zapowiedzią tego pięknego ruchu. W końcu się odegramy za tego stop lossa. Plan zatem jest taki, że nad strefą kupujemy. Przecież oczywistym jest, że nadchodzący trend da nam co najmniej 500 pipsów i to jeszcze dziś. Będzie czym się chwalić na forum i u znajomych. Jak widać na rys. 2.3.1. potężny wolumen wskazuje wybrania w dołkach. Sforsowany opór podkreśla impet. Rozjechana korekta jest silnym sygnałem w przeciwnym kierunku, czyli wzrosty. A olbrzymia świeca marubozu rozwiewa wątpliwości na temat nadchodzących wzrostów.
[1] Larry Williams w 1987. roku wygrał zawody o tytuł mistrza świata w tradingu z rekordem niepobitym do dziś ponad 11 000% w ciągu roku
Podobne myśli ma wielu początkujących, a nawet średnio-zaawansowanych samozwańczych traderów. Zauważ proszę 2 najprostsze kontr – argumenty. Od dołków zrobiliśmy już całą szerokość bandy zmienności. Dalsze wzrosty, które miały przestrzelić górne ograniczenie bandy zmienności (gruba, pomarańczowa, górna linia) są zatem mało prawdopodobne. Jesteśmy blisko zasięgu ADR.
—————————————————————————————————————–
ADR (Average Daily Range) jest to średni dzienny zakres ruchu. Obliczany statystycznie najczęściej z 10 tygodni. Jest to metoda pomiaru zasięgu w ciągu dnia pomiędzy wartościami ekstremalnymi. Sensem ADR są limity dilera walutowego (diler a dostawca płynności to synonimy). Dostawca płynności też ma swoje limity, o ile punktów może w danym czasie przesunąć rynek.
—————————————————————————————————————–
Wyjątkowo nagłośnione w mediach głównego nurtu wydarzenia mogą wynieść trzykrotność ADR jak np. w przypadku akcji medialnej „America will be great again”, gdy wybory prezydenckie w USA wygrał Donald Trump. Była to manipulacja typu PUMP AND DUMP o której jeszcze będziemy mówić. W przypadku podwójnego ADR zmienia się najprawdopodobniej zmienność w średnim terminie. Tak jak np. zmienność DAX-a od 1. do 19. października 2017. roku była najgorsza w całym roku. Akcja medialna „Katalonia” wyzwoliła zmienność w dniu 19.10.2017. Większa zmienność się utrzymywała przez kilka tygodni. Podwyższone ADR mogą też pochodzić z publikacji ważnych danych makroekonomicznych np. NFP (dane z rynku pracy, pay – rolls).
Jest wiele źródeł wiedzy o ADR. Przyjrzymy się jednemu z nich:

Na samym dole jest interesujący nas EURJPY.
ADR = 96 pipsów
Jest to przybliżona liczba pipsów ,o które statystycznie interesujący nas rynek przejdzie drogę od minimum do maksimum lub odwrotnie, w ciągu dnia. Mowa o amplitudzie ruchu. Bez znaczenia czy w górę czy w dół., Chodzi tylko o rozpiętość ruchu.
Rozumując logicznie, jeśli diler walutowy zajmuje się w olbrzymim uproszczeniu rysowaniem wykresu, narysował już ruch na niemal cały swój limit, który w danym dniu może wykorzystać. To co mu pozostaje? Prosić przełożonych o zwiększenie limitów? Może to zrobić. Tylko po co? Każdy już te wzrosty widzi. Kontynuacja byłaby naturalna dla przeciętnego Kowalskiego. A na tym by nasz diler nic nie zarobił. Musi zaskoczyć rynek. A zaskoczyć może spadkami. Ale pojawia się pytanie jak zrobić spadki? Należy w tym celu nabrać traderów grających breakouty, że dochodzi do wybicia z konsolidacji. I na tym fałszywym wybiciu w miejscu, w którym leżą ich stop lossy odwrócić się. I właśnie taki zabieg został uczyniony, co dobrze widać na poniższym zdjęciu.
Reviews
There are no reviews yet.